Wzięli i napisali...

Panie Redaktorze... mamy karnawał. Nie wiem, czy wszyscy ten radosny fakt dostrzegli, bo wielu z nas strach przysłonił zmysły, a najbardziej osłabił ostrość widzenia. Niech ta metafora nikogo nie zmyli, a spowoduje odruch myślenia. Ot na przykład takiego, że w czasie karnawału trzeba pić, zażywać i balować, a bieda musi pofolgować. Oczywiście, z umiarem, byśmy nie utopili się w nadmiarze szczęścia...

Używki rozrywki

Wzięli i napisali... / Używki rozrywki

Nie mogę się powstrzymać, by nie dołożyć wszystkim ograniczeniom. Do boskich nie będę się wtrącał, choć też w trzewiach mi się gotuje na wspomnienie cnót, które pięknie się prezentują, a nijak mają się do realiów. Jak żyć w wierze, nadziei i miłości, gdy wokół pełno głupców gotowych zaszczuć każdego, kto lepszy, mądrzejszy i potrafi kochać. I jak mu udowodnić, że jest podłym, pozbawionym honoru chamem, skoro on wie lepiej, bo nie przeczytał żadnej książki.
No i ja tu o filozofii, gdy właśnie przyszedł czas na karnawałową rozrywkę. Czy rzeczywiście możemy się bawić bez ograniczeń? No nie, a za dowód niech posłuży polityka wszystkich naszych rządów wobec używek. Na pierwszy plan wybija się dostępność do alkoholu i jego cena. W iadomo, że Polacy piją coraz więcej i dochodza do 10 litrów 100 proc. alkoholu rocznie na łebka. Wprawdzie rzadziej niż na południu Europy, ale za to więcej przy jednej okazji co, biorąc pod uwagę szkody zdrowotne, jest dużo bardziej niebezpieczne.
Fakt, nie da się nas edukować, więc władze stosują represje koncesyjno-cenowe. Kto na tym zarabia? Oczywiście budżet państwa i samorządy. Niektóre – jak miński – wyprowadziły nocną sprzedaż wódki poza miasto i się jeszcze z tego cieszą. Fakt, może już facet po kilku głębszych nie pojedzie na Stojadła, ale na pewno będzie przewidujący i zaopatrzy się... profilaktycznie. Ku chwale wolności, takich uchwał nie jest dużo, bo tylko co dziesiąty samorząd wprowadził zakaz handlu nocą...

Panie Redaktorze... jednak najbardziej mnie denerwuje, że chlać i palić możemy właściwie bez ograniczeń, a już zażywać w ogóle. Skoro już na politykę antynarkotykową narzekają naukowcy i lekarze, to zapewne nie ma ona żadnego sensu. Nie ma, bo zawarte w konopiach indyjskich substancje mogą być wielce przydatne w tworzeniu leków przeciwbólowych. Nie znaczy to, że marihuana jest idealna. Badania pokazały, że nadmierne często używający jej młodzi ludzie miewają problemy z pamięcią, uczeniem się oraz przetwarzaniem informacji.
Jednak ma potwierdzone pozytywne skutki przy leczeniu skurczy mięśniowych, a nawet stwardnienia rozsianego. Palenie marihuany nie uszkadza płuc, a m oże poprawić ich wydolność. W razie covida, jak znalazł... A gdy do tego dodać wpływ uspakajający, przecwdrgawkowy i antyrakowy, to wszystko jasne.
I ta dobra na wszystko maryha jest niedostępna nawet na receptę. Może dlatego topimy żal w wódce...

Numer: 3/4 (1266/1267) 2022   Autor: Wasz UZDROWiciel





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *