Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki fałszywych przyjaciół

Ktoś coś zaczyna, ktoś lub coś się kończy. Na początku kwietnia dotychczasowy prezes TPMM Tomasz Adamczak nieoczekiwanie zrezygnował ze wszystkich funkcji w towarzystwie przyjaciół Mińska. Nie powiedział, dlaczego, ale z kontekstu jego sprawozdania można wysnuć niemiły wniosek, że miał już dość oczerniania i wewnętrznych tarć. Był to najdziwniejszy zjazd mińskofilów od wielu lat i momentami przypominał egzekutywę rodem z PRL-u. W tej atmosferze nowym prezesem został Damian Sitkiewicz...

Walny przemiał

Od początku zjazd roił się od dziwnych zagrywek. Gdy jego uczestnicy w liczbie 27 na ponad 80 członków TPMM ujrzeli naszą kamerę, przewodniczący Adamczak przypomniał prowadzącemu Markowi Nowickiemu, że powinien przeprowadzić głosowanie, czy obrady można filmować. Z początku nikt nie ośmielił się wnioskować o takie kuriozum, aż wreszcie padł wniosek od... Damiana Sitkiewicza. W dobrej wierze – jak później tłumaczył – by nie było niedomówień. I, o dziwo, głosowali, ale na szczęście tylko pięcioro było za utajnieniem obrad. To głównie z pozoru porządne kobiety, ale – jak widać – mające coś na sumieniu.

Tymczasem Adamczak z kartkami pod oczami, by choć trochę osłaniały jego rumieńce zażenowania, czytał sprawozdania z działalności Towarzystwa Przyjaciół Mińska Mazowieckiego. Skupił się na działalności wydawniczej, wystawienniczej, związanej z ratowaniem zabytków i popularyzującej historię miasta i powiatu.

Nie było tego mało, bo cztery tomy Rocznika mińskomazowieckiego, cztery informatory i dziewięć innych publikacji, w tym zarys własnych dziejów.

Mieli także kilkanaście wystaw poświęconych historii miasta i powiatu, które były umieszczone w gablotach nieczynnego kina Światowid i kilka ekspozycji zdjęć.

Odnowili tablice nagrobne wymagające pilnych prac konserwatorskich, tj. Wandy Walerii z Wasilewskich Bissen, Aleksandra Edmunda Skrzyszowskiego, Józefa Wiśniewskiego, Józefa Pajewskiego, rodziny Ostaszewskich, Juliana Grobelnego, Jana Piorunkiewicza, Felicji z Orłowskich Rzymskiej. Przy odnowionych obiektach są umieszczone tabliczki informacyjne, a teren wokół odnowionych pomników został pokryty kostką brukową. Wszystko promują na www.tpmm.pl oraz profilu na facebooku. Tam profil TPMM polubiło już ponad 380 osób.

Dużą popularnością cieszyły się konkursy poświęcone historii miasta i powiatu, jak np. testy wiedzy o historii Mińska, czy okazałe uroczystości w 70 rocznicę likwidacji getta. Zorganizowali także prelekcję poświęconą historii miasta, powiatu, naszego kraju i całego świata, gdzie prelegentami byli Andrzej Gągol, Janusz Piwowar, Artur Wróblewski, Damian Sitkiewicz, Alicja Gontarek, Piotr Dorosz, Beata Kozaczyńska i Mirosław Lissowski.

Zorganizowali trzynaście wycieczek turystyczno– krajoznawczych z udziałem około 450 osób. Społeczna kwesta na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków cmentarza parafialnego przyniosła w sumie 53 167 zł,

Warto podkreślić, że w ostatnim czteroleciu do TPMM zapisało się 20 osób, ale z kolei 22 osoby zostały wykreślone z powodu nieopłacania składek członkowskich, co ustaliło liczebność na 84 osoby.

Cały czas gromadzą mińskie pamiątki. Do zbiorów TPMM trafił sztandar, liczne dokumenty życia codziennego, fotografie, proporczyki oraz przedmioty użytku codziennego. Najważniejszym ze zbiorów, którego właścicielem stało się TPMM stanowi spuścizna po Barbarze i Janie Himilsbachach kupiona w 2013 roku za 10 tysięcy złotych. To w ich kontekście Adamczaka spotkała krzywda, czyli posądzenie o przywłaszczeniu tych archiwaliów.

Mimo wszystko dziękował wszystkim za współpracę i pracę na rzecz miasta, którego burmistrz nie pojawia się na zjazdach TPMM.

Mimo takiego afrontu zgłosili do tytułu Zasłużony Obywatel KHDK przy ZNTK , Tomasza Paudynę ze SJO i Feliksa Rawskiego. A do powiatowej laury za 2015 rok – Dariusza Kulmę, KDM Magnet, firmę SBS SI M i klub sportowy Mazovia Mińsk Mazowiecki.

Dwie kadencje Tomasza Adamczaka to udany okres w rozwoju TPMM, ale nie wszystkim trochę nieśmiały, ale stanowczy prezes pasował. Właściwie tylko on, bo trzon zarządu pozostał bez zmian. To trzeba wyjaśnić z nowym prezesem...

Numer: 17 (968) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *