Wzięli i napisali

Celem naszej partii jest gruntowna reforma systemu ochrony zdrowia w Polsce, a w wymiarze lokalnym walczymy o sprawniejsze funkcjonowanie mińskiego szpitala - zapewnia w stanowczym oświadczeniu Daniel Milewski szef mińskiego PiSu i radny powiatowy. Efekty są widoczne, ale nie brakuje też politycznych przeciwników, którzy nie wahają posługiwać się kłamstwem, byle tylko dokuczyć władzom powiatu. O co więc naprawdę chodzi...

Szpital obronimy

Wzięli i napisali / Szpital obronimy

Funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia w Polsce jest krytycznie oceniane przez pacjentów. Niezadowolenie budzą trudności w dotarciu do lekarza pierwszego kontaktu, odległe terminy przyjęć przez specjalistów, wydłużające się kolejki do szpitali na zabiegi planowe, jak również pojawiające się problemy z uzyskaniem pomocy w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia. Rosną wydatki pacjentów na prywatne świadczenia zdrowotne i na lekarstwa. Narasta przeświadczenie, że człowiek chory pozostawiony jest sam ze swoim nieszczęściem, gdyż władza publiczna nie interesuje się jego problemami zdrowotnymi. Rząd zajęty sam sobą i kolejnymi medialnymi sztuczkami nie panuje nad sytuacją w służbie zdrowia.
Wymuszana obietnicami częściowego oddłużenia szpitali samorządowych komercjalizacja eliminuje z systemu kolejne placówki szpitalne, które później często trafiają do prywatnych właścicieli zainteresowanych zyskiem. Jednak nie w całym kraju pacjenci pozostawieni są sami sobie! Dopóki Prawo i Sprawiedliwość ma wpływ na decyzje podejmowane przez miński samorząd, dotąd mieszkańcy naszego powiatu mogą być spokojni, że nie dojdzie do realizacji czarnego scenariusza, czyli sprzedaży naszego szpitala.
Nie ma nawet takich planów, a straszenie mieszkańców tą wizją jest sposobem na wywołanie politycznego zamieszania przez osoby, których niespełnioną ambicją jest decydowanie o losach naszej lokalnej społeczności. Władza to jednak odpowiedzialność, a twórcom opowieści o sprzedaży mińskiego szpitala z pewnością takiej odpowiedzialności brakuje. Zdrowie i życie pacjentów nie może być bowiem kartą w politycznej grze!
Dla mieszkańców pracują fachowi lekarze i oddany personel. Miński szpital nie ma kłopotów finansowych, sukcesywnie ulepszana jest infrastruktura i unowocześniane wyposażenie. Ta placówka się rozwija. Wiemy jednak, że jej standard nie podniesie się z dnia na dzień. Nie spełnia też ona wielu oczekiwań pacjentów, dlatego zbadanie jej kondycji zostało powierzone niezależnym zewnętrznym specjalistom. Ale cel jest prosty - nasz szpital będzie chronił życie i zdrowie mieszkańców powiatu jako jednostka publiczna. Przeprowadzane reformy i modernizacja mają poprawić jakość świadczeń. W ochronie zdrowia ważne są pieniądze i polityka, ale najważniejszy jest pacjent i to jego dobru podporządkowany musi być cały system, zarówno ten ogólnopolski, jak i lokalny. Zwracam się na koniec z apelem, by miński szpital był powodem do budowy porozumienia dla dobra pacjentów, a nie kolejnej politycznej wojny. My na pewno nie zamierzamy w niej brać udziału.
Powtórzę jeszcze raz: nie pozwolimy sprzedać mińskiego szpitala. Nigdy i nikomu.

Numer: 26 (873) 2014   Autor: Daniel Milewski – przewodniczący PiS w Mińsku Mazowieckim





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *