KałuszynKałuszyn na mogiłach

Po naszym reportażu „Nie dali zbezcześcić” otrzymaliśmy wiele pytań o szczegóły sensacyjnego odkrycia mogiły w Kałuszynie. Okazało się, że był to zaledwie początek odkrywania masowej mogiły. Właśnie firma archeologiczna Andrzeja Jankowskiego ujawnia kolejne pochówki. Jest ich obecnie przynajmniej sześć, a niektóre znaleziono pod świeżo ułożoną kostką brukową

Szczątki zbrukane

Prace wykonywane są wokół zabytkowego krzyża, którego przeniesienie bojkotowała część mieszkańców Kałuszyna. Nieskutecznie, bowiem władze miasta w końcu postawiły na swoim i obecnie krzyż stoi już przy ulicy. Jest lepiej wyeksponowany, ale został rozdzielony od mogiły. Na szczęście mieszkańcy nie dopuścili do zabudowania całego grobu, czyli zbezczeszczenia mogił...
Tymczasem w odkrytej dwa tygodnie temu jamie grobowej ujawniono już dwa kompletne szkielety. Ciała prawdopodobnie wrzucono bezwładnie w zbyt mały i pospiesznie kopany dół. Zmarli spoczywali twarzą do ziemi. Mieli rozbite czaszki. Więcej na temat przyczyn i okoliczności zgonu (tzw. casus mortalis) będzie można powiedzieć po analizie antropologicznej. Przy zwłokach odnaleziono dwa guziki i kawałek skórzanego pasa. Na tym jednak nie zakończyły się odkrycia. Po zdjęciu ziemi w niedużym kwadracie, który jako jedyny nie został wyłożony kostką brukową, podczas tegorocznej modernizacji targowiska archeolodzy odkryli kolejny grób.
Nie bez trudności, bo miasto pospieszyło się z modernizacją targowiska i obok mogiły wystawiło budynek handlowy, a plac wyłożyło kostką brukową. Na jej skraju widać było głęboką wylewkę betonową. To właśnie spod kostki i betonu wystawały kości nóg... Ten drastyczny widok spowodował przerwanie prac archeologicznych, a Urząd Ochrony Zabytków w Siedlcach przygotował decyzję rozszerzającą badania o przylegający teren wybrukowany.
W poniedziałek 21 lipca kostka została zerwana, by odkryć szczątki. Podobną operację będzie należało prawdopodobnie powtórzyć, bo właśnie odkryto kolejne jamy grobowe, a w nich po kilka kośćców dających pewność, że ciała rzucano do dołów jak popadnie. Archeolog Andrzej Jankowski policzył, że w pięciu jamach leży obecnie kilkanaście ludzkich szczątków. Do 25 więc jeszcze brakuje, ale to tylko kwestia czasu. Jeszcze w tym tygodniu wiele się wyjaśni, a szczegóły jak wiek i płeć zabitych określi antropolog. Na materialne pozostałości nie ma co liczyć, bo – zdaniem Jankowskiego - z tego piasku wszystko zostało wypłukane. A może wywiezione i zrabowane...
Konserwator zabytków przewiduje także badania geofizyczne, na które burmistrz się zgadza. To jednak oznacza, że georadar, który nieinwazyjnie bada zmiany w strukturach ziemi, może wychwycić anomalie na szerszym terenie wybrukowanego targowiska, a te mogą oznaczać kolejne groby, w których winno spoczywać aż 25 powstańców styczniowych. Czy wówczas miasto rozbierze znaczną część zmodernizowanego targowiska?
Nie byłoby tego problemu, gdyby wcześniej przed inwestycją przeprowadzono badania archeologiczne. Kolejnym jednak problemem jest przypuszczenie, że podczas prac koparka mogła naruszyć część grobów. Jak ustaliliśmy, targowisko niwelowane było do głębokości 60 cm. Tym można tłumaczyć nikłe występowanie zabytków ruchomych w wykopie archeologów. Pozostałości materialne, które na starym targu powinny występować masowo (ceramika, ołowiane plomby towarowe, monety itd.) prawdopodobnie zostały albo zrabowane z mogiły przez tzw. poszukiwaczy skarbów, którym pozwolono tam eksplorować w tym roku bez pozwolenia konserwatora zabytków, albo zostały wywiezione z ziemią po tzw. korytowaniu. Czy z ziemią nie wywieziono także kości? Jeśli tak, burmistrz będzie miał jeszcze większe kłopoty...
Na razie zapowiada pochówek zmarłych na miejscowej nekropolii. Jeśli zaś archeolodzy potwierdzą, że szczątki należą do powstańców styczniowych, będzie pogrzeb z wojskowymi honorami.

PS. W poniedziałek 21 lipca byliśmy zarówno u burmistrza Soszyńskiego jak i na targowisku, gdzie spotkaliśmy grupę kałuszynian obserwującą pracę archeologów. Wypowiedzi obu stron konfliktu są tak różne, że wymagają osobnego opracowania. W związku z tym ukażą się na naszych lamach za tydzień. Na pewno nie będzie za późno, bo konflikt trwa w najlepsze...

Numer: 30 (877) 2014   Autor: R. Wyrostkiewicz / Z. Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *