Powiat mińskiWojaże naszych zespołów

W czasie tegorocznych wakacji młodzi artyści z kałuszyńskiej podstawówki zmienili kierunek wojaży. Po gorących wypadach do Bułgarii i Italii wzięli kurs na deszczową Wielką Brytanię. A stało się tak za sprawą zespołu Eksplozja, który jako wicemistrz Polski zakwalifikował się na mistrzostwa Europy cheerleaders w Manchesterze. Tancerkom towarzyszyła ludowa Kasianiecka i wszyscy liczyli na wyjątkowe przeżycia...

Z wyspy Pottera

Wojaże naszych zespołów / Z wyspy Pottera

Wielka przygoda rozpoczęła się drugiego lipca. Po długiej podróży przez Niemcy, Belgię, Holandię i Francję 33 osobowa grupa miała przekroczyć kolejną granicę... eurotunelem. Sam widok opancerzonego pociągu, do którego wjeżdżały autokary i samochody wyzwala emocje. W środku gorąco, duszno, uszy zatykają się od panującego nadciśnienia. Czuje się szybkość, bo cały przejazd trwa niewiele ponad pół godziny… Jesteśmy w Anglii, ale jeszcze długa podróż do Manchesteru. Miasto jak wyjęte ze starej ryciny - dawne kamieniczki z czerwonej cegły, szeregowe zabudowania. Jest jakaś tajemniczość w tych budowlach. Zwiedzają muzeum techniki porównując je do warszawskiego. To w Manchesterze jest dużo większe i z historyczną nutą - dawne pojazdy, samoloty, maszyny, całe hale fabryczne włókiennictwa. Obok zaś nowocześnie urządzone sale interaktywne, a w nich pełna możliwość zabawy. W ogóle w Manchesterze widać zbicie architektury tej dawnej z elementami nowoczesności i tak jest to skomponowane, że nie drażni. Jednak hitem była biblioteka Harrego Pottera – wspaniała stara budowla z krużgankami, stylowymi okienkami z zewnątrz i pięknymi komnatami w środku. Dużo przestrzeni, kolumn, luster, tysiące ozdób i smoczych rzeźb. Do tego meble retro. Czuli się jak w zaczarowanym filmie... Nadeszły dni mistrzostw. Nasza reprezentacja występowała w pierwszym /cheer minis/ i drugim dniu /group stunt junior/. Stres niesamowity, hala ogromna... Grupy pokazywały swoje umiejętności, a wielonarodowa widownia kibicowała głośno dopingując swoich rodaków. Wreszcie i nasi weszli na matę. Krzyczą, by dodać im odwagi. Na twarzach cheerleaderek skupienie, ponad dwie minuty i koniec… Stres po wykonaniu układu jeszcze trwa, jeszcze drżą ręce i nogi. I pytania - jak było? Dobrze było, ale medale zdobyły Niemki. Eksplozja na VI i VII miejscu. Nie jest to pułap ich pragnień i możliwości, ale dobry sprawdzian i uświadomienie, ile trzeba pracy, aby zaistnieć w Europie. Ostatniego dnia pobytu w Manchesterze jeszcze jeden występ na placu w centrum miasta. Tym razem pokazują polski folklor w strojach łowickich. Występ przyciąga sporo amatorów zdjęć z akcentem ludowej polskości. Następny dzień to już Londyn. Zwiedzają muzeum figur woskowych, potem seans w kinie 4D, przejazd dyliżansami pod ziemią trzykilometrową trasą historii Londynu, Big Ben, Zielony Park im. Księżnej Diany, pałac Backhingam i zmiana warty królewskiej oraz zabawy w Torp Parku i niezwykła kolacja u Chińczyka... No i niestety nadszedł czwartek - czas naszego powrotu. Jeszcze tylko ostatnie zakupy pamiątek, prezentów dla bliskich w londyńskich sklepach, a szczególnie w sieci Primark jako najtańszej. Dziewczęta zakupiły sobie kolorowe bluzeczki z nadrukami, chłopcy pamiątkowe koszulki… Myślami byliśmy już domach, więc droga mijała szybko. Jeszcze w Niemczech jedna przygoda. Policja zatrzymała autobus i poprowadziła do sprawdzenia w bazie wojskowej. Początkowo dreszczyk emocji, ale okazało się, że był tam nasz rodak, który jako mały chłopiec zamieszkał z rodzicami w Niemczech. Poza tym nie byli terrorystami, więc szczęśliwie cali i zdrowi wrócili do Kałuszyna, gdzie czekały już na nich stęsknione rodziny. Poznali kolejne państwo, pozostaną w pamięci obrazy i przygody. Za wszystko dziękują tym, dzięki którym mogli wyjechać.

Numer: 33 (880) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *