DRODZY CZYTELNICY

Zbliża się pierwszy listopada - dzień zadumy, refleksji i wspomnień o tych co odeszli. Szczęśliwi ci, którym zachowała się chociaż jedna fotografia swojego przodka. Jednak wielu z nas w wyniku wojen, tragicznych zdarzeń losowych lub naszych zaniedbań nie ma żadnych fotograficznych pamiątek po swoich przodkach – napisał do mnie Andrzej Plichta. Miał powód, a właściwie album starych zdjęć, prośbę o ich publikację i nadzieję, że ktoś rozpozna na nich swego przodka

Oczy prorocze

DRODZY CZYTELNICY / Oczy prorocze

Nigdy nie można mówić nigdy. To efektywna maksyma, bo zawsze istnieje iskierka nadziei, że gdzieś zachowały się pamiątki po naszych bliskich – twierdzi Andrzej Plichta. To właśnie on z racji swojego genealogicznego hobby otrzymał niedawno skany starych zdjęć związanych z przedwojenną mińską Fabryką Machin i Odlewów K. Rudzki i S-ka, czyli powojennego FUDu. Oryginały stanowią własność pani Danuty Połomskiej z Poznania i Krystyny Trudnowskiej z Elbląga - wnuczek Jana Szczepankowskiego, który w latach ok. 1903-1922 był kasjerem, a następnie księgowym w tej fabryce. Zdjęcia pochodzą z lat 1920-1922 i przedstawiają odbudowę fabryki po zniszczeniach wojennych oraz odbudowę mostu na Niemnie w Grodnie. Osoby przedstawione na zdjęciach to pracownicy fabryki Konstantego Rudzkiego. Dotychczas rozpoznano tylko jedną osobę, tj. wspomnianego Jana Szczepankowskiego. - Może ktoś z Państwa oglądając te fotografie rozpozna swoich przodków. Może jest to czyjś dziadek lub pradziadek. Jeśli tak, to proszę o kontakt z redakcją tygodnika Co słychać?. Z góry serdecznie dziękuję - prosi Andrzej Plichta, a my go popieramy, bo być może taka aktywność otworzy nowe rozdziały nieznanej mińskiej historii. Popieramy również rozpaczliwe wołanie młodego mińszczanina mieszkającego niedaleko skrzyżowania ulic Dąbrówki z Mickiewicza. Twierdzi on, że jest to bardzo niebezpieczne miejsce, sam miał tam kolizję, a podobne przypadki zdarzają się tam dość często To natchnęło go, żeby w końcu z pomocą mieszkańców gotowych wesprzeć inicjatywę stworzyć petycję do władz miasta, by tam zbudować... rondo. Kto by przypuszczał, że zazwyczaj krytycznie nastawieni do drogowych naleśników młodzi ludzie będą chcieli ich budowania. A jednak – jak widać – mądrzeją po własnych, nieprzyjemnych doświadczeniach. Jeszcze ponad trzy tygodnie do wyborów, więc czas na mądrość elektoratu. By ją wzmocnić, zamieszczamy plebiscyt na radnych zaufania mijającej kadencji /vide str.10-11/. Tym bardziej, że większość z nich ma nadzieję na powtórny wybór. Czy warto im zaufać? O tym każdy z nas może zdecydować jeszcze przed elekcją. Może niektórzy się wycofają. Ze wstydu...

Numer: 43 (890) 2014   Autor: WASZ REDAKTOR






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *