Wzięli i napisali...

Czy gmina może pobierać podatek za wodę? Płacę za stare sadzawki, gdzie woda stoi okresowo. Latem jest tam suchy dołek. W gminie mówią, że to staw rybny Czy ryba może żyć bez wody? Tymczasem przez moją działkę idzie wodociąg. Czy należą mi się pieniądze z gminy za korzystanie z mojej działki... - pyta w liście do naszej redakcji Sławomira Gąsior ze wsi Turek

Płacę ja, niech płaci gmina

Wzięli i napisali... / Płacę ja, niech płaci gmina

Hanna Wocial, wójt gminy Jakubów ustaliła podatek od wód stojących na działce. Za stare sadzawki, gdzie woda stoi okresowo. Na wiosnę, jak śniegi topnieją i wody płyną łąkami, to napłynie wody do sadzawki. Jesienią, jak deszcze padają, to też jest trochę wody w sadzawce. W 2014 r. była susza i woda wyschła, był suchy dołek. Ja otrzymałam deklarację, że muszę płacić za grunty pod wodami, po 40 groszy za metr kwadratowy. Takie informacje uzyskałam w Urzędzie Gminy Jakubów - że jest to staw rybny. Bo tak stwierdziła sąsiadka. Czy ryba może żyć bez wody? Dawniej sadzawka ta służyła mi, jak była woda, do pojenia krów. Dzisiaj stara, zamulona sadzawka zmieniła nazwę na staw.
Czy gmina może pobierać podatek za wodę? Na sąsiedniej działce jest wykopany staw do celów rekreacyjnych. Na działce wsi Turek znajduje się basen kąpielowy, altany, fontanna, zjeżdżalnia dla dzieci, domek dla dzieci, plac zabaw, boisko do tenisa, sąsiadka zaczęła budować boisko sportowe. Cała działka jest ogrodzona i oświetlona. Działka ma prawie dwa hektary we wsi Turek jest działką rekreacyjną. Za piękny ogród laury i kasę wzięła sąsiadka Zofia /nazwiska nie ujawniamy/. W tygodniku Co słychać? było to wszystko opisane przy okazji dożynek w Jędrzejowie. Słyszałam od ludzi, że sąsiadka wzięła dotacje z Unii na te piękne ogrody. Od 2009 r. działka ta jest działką rekreacyjną. W starostwie powiatowym w Mińsku Mazowieckim działka nie jest rekreacyjna, a figuruje jako rolna. I płaci się podatek z działki rolnej. Z tej działki wójt gminy powinna pobierać podatek inny - z metra kwadratowego działki, a nie rolny.
Wójcina szuka pieniędzy u biednych emerytów, co mają po 730 zł emerytury, a bogatych pomija. Po przeciwnej stronie jest działka syna wspomnianej sąsiadki. Działka ta jest w ewidencji gruntów i budynków jako rolna. Na działce tej jest prowadzona działalność. Od drogi powiatowej 102 na obszarze 50 arów działki, jest prowadzona działalność. Część tej działki wyłożona jest płytami, wybetonowana. Stoją różne urządzenia mechaniczne. Jest wypożyczalnia różnego sprzętu, jest oświetlona. Z tej działki właściciel płaci podatek rolny. Bo działalność jest zarejestrowana w Warszawie, a nie w Turku. Przez moją działkę 33/1 we wsi Turek idzie wodociąg. Ja płacę podatki z działki, a gmina i władza korzysta. Z wodociągu nie korzystam, mam wodę doprowadzoną do domu z własnej studni. Czy należą mi się pieniądze z gminy za korzystanie z mojej działki. Ja nie zawierałam żadnej umowy z gminą na korzystanie nieodpłatne z mojej działki. Miałam połamany płot, zniszczony ogród.
Wójt gminy Jakubów miał mi wszystko naprawić. Minęło piętnaście lat i nikt tą sprawą się nie zajął. Ziemia zapadła się, więc na wodociągu mam pod domem drugą sadzawkę. Dlaczego wójt nie traktuje równo swoich podatników? Pomija tych, od których wpłynęłyby duże pieniądze do gminy, a szuka pieniędzy u ludzi biednych.
Sławomira Gąsior ze wsi Turek

Od redakcji. Oczywiście list naszej czytelniczki jest subiektywnym opisem rzeczywistości, co wcale nie znaczy, że nieprawdziwym. Czekamy na odzew od władz gminy Jakubów.

Numer: 9 (908) 2015





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *