Jak zainspirować dzieci i młodzież do akcji na rzecz środowiska lokalnego? Jak uwrażliwić je na potrzeby i cierpienie innych? Żakowscy nauczyciele od dawna znają odpowiedzi na te pytania. Głównym celem działań Szkolnego Koła Caritas jest bowiem wychowanie uczniów w duchu miłości, tolerancji i szacunku do drugiego człowieka oraz troska o nieustanny rozwój osobowości tych młodych ludzi. Patetycznie? Ależ nie, w Żakowie to norma...

Machina dawania

Zaczęło się dość niepozornie. W 2005 roku kilkoro żakowskich gimnazjalistów pod opieką ówczesnej wychowawczyni, a obecnej dyrektor Anny Duszczyk, postanowiło zorganizować zbiórkę przyborów szkolnych dla podopiecznych jednego z okolicznych domów dziecka. I tak ruszyła machina. Dzisiaj do Szkolnego Koła Caritas należy ponad 70 uczniów gotowych nieść pomoc potrzebującym w różnych sytuacjach, a wolontariat stał się najpiękniejszą wizytówką Zespołu Szkół im. Zawiszy Czarnego w Żakowie.
Mają komu pomagać… Na c o d zień żakowscy wolontariusze współpracują ze Stowarzyszeniem Dzieci Niepełnosprawnych Możesz więcej, które prowadzi szkołę w Zglechowie. Młodzież pomogła w organizacji zeszłorocznego balu karnawałowego dla podopiecznych stowarzyszenia oraz festynu z okazji Dnia Dziecka. Tuż przed świętami Bożego
Narodzenia, wolontariusze przeprowadzili zbiórkę artykułów artystycznych, z których powstały
piękne ozdoby świąteczne. Ponadto już trzeci rok zbierają plastikowe nakrętki. Tu są mistrzami, bo dotychczas przekazali ich ponad 150 tysięcy sztuk!
Z kolei podczas dnia chorego, najmłodsi wolontariusze zawitali w Domu Seniora Kaśmin w Drożdżówce. Nie brakowało wierszyków, tańców, wesołych piosenek i żartów. Każda taka wizyta niesie ze sobą wyjątkowe emocje. Takie spotkania są bowiem piękne i wzruszające nie tylko dla pensjonariusz nauczyć również same dzieci – szacunku do najstarszych i schorowanych, troski, wrażliwości na drugiego człowieka i pokory.
Jak widać – dzielić się swoimi talentami i sercem z potrzebującymi – to już taka żakowska tradycja. Starsi wolontariusze spotkali się także w tym roku szkolnym na dniu integracyjnym z niepełnosprawnymi dziećmi z DPS w Kątach, a kilka tygodni temu zorganizowali bal karnawałowy w Domu Dziecka im. Matki Weroniki w Siennicy. Ponadto, jak co roku, te żakowskie anioły zbierają używaną odzież, produkty żywnościowe, słodycze, przybory szkolne, a także organizują kiermasze, z których cały dochód przeznaczony jest na dofinansowanie wycieczek szkolnych dla dzieci i młodzieży w trudniejszej sytuacji finansowej.
Pomysły na akcje przychodzą same, a tegoroczne novum to gotowość do wychodzenia
z pomocą poza granice naszego kraju. Aktualnie wolontariusze prowadzą akcję Piłka dla Gabonu. W akcję zaangażowała się cała szkoła, a dochód z niej będzie przeznaczony na zakup piłek dla dzieci, którymi opiekują się polscy misjonarze w Afryce. Podobnie było z jesienną akcją Bandaż dla Afryki. Kiedy wolontariusze SK C dowiedzieli się, że siostrom misjonarkom Świętej Rodziny w Kenii, gdzie prowadzą szpital, brakuje bandaży, w ciągu zaledwie kilku dni zebrali ich ponad pół tysiąca. Wielkim powodzeniem zakończyła się również akcja paczki dla Ukrainy, która przyniosła ponad 60 kg żywności dla 6 samotnych ukraińskich staruszków – kończy wyliczankę Anna Duszczyk.
Obecnie opiekunkami SKC są Grażyna Rechnio z siostrą Agnieszką Miduch. Są wspierane przez wszystkich wychowawców żakowskiej szkoły. A na pytanie, dlaczego żakowscy uczniowie tak chętnie angażują się w szkolne akcje charytatywne, sami gimnazjaliści najczęściej odpowiadają, że wolontariat niezmiennie daje im satysfakcję i poczucie, że robią coś ważnego, że choć trochę zmieniają świat na lepszy. Chcieliby zostawić po sobie jakiś ślad, podarować swój uśmiech, talenty, serce. Podzielić się tym, co w nich najlepsze. To taki ich sposób na życie... I po co to wszystko? Aby, jak w piosence Soyki - siebie samego trzeba dać.

Numer: 11 (910) 2015   Autor: J. Zbigniew Piątkowski