Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki konfliktowy

Miński burmistrz szokuje co jakiś czas pomysłami drażniącymi mieszkańców, a nawet wywołującymi jawny sprzeciw społeczny. Jest on obecnie ważny, bo miejscy radni w większości Jakubowskiemu z aprobatą służą, albo pozytywnie milczą. W grudniu ub. roku 20 głosami uchwalili budżet zwiększający dług miasta do ponad 40 milionów złotych, a obecnie dość niemrawo i nielicznie krytykowali decyzję burmistrza o hurtowym przeniesieniu 6-latków do wyznaczonych szkół. Oczywiście bezskutecznie, bo to burmistrz jest odpowiedzialny za stan oświaty i może zrobić, co tylko zechce...

Dzieci jak kartofle

Już samo wprowadzenie do tematu, czyli oskarżenie reformy oświatowej dotyczącej wieku szkolnego nie wróżyło niczego dobrego. Burmistrz narzekał, że opóźnienie obowiązku pójścia do szkoły postawiło miasto przed bardzo trudnym zadaniem dostosowania opieki w mińskich szkołach i przedszkolach. Trudno mówić o dobrych rozwiązaniach, ale trzeba o kosztach. W jakiś sposób muszą zorganizować opiekę dla prawie 300 dzieci, które poszłyby normalnie do pierwszej klasy, a zgodnie ze zmianą nie mają takiego obowiązku. Jakubowski nie wierzy, aby więcej niż 5 czy 10% dzieci poszło do pierwszych klas. Skoro tak, to zabraknie miejsc dla 3-latków w miejskich przedszkolach. Wprawdzie mógłby ulokować je w przedszkolach prywatnych, ale postanowił zerówki zorganizować w szkołach, do których zostaną przeniesione całe grupy z przedszkoli. Hurtem, by było to jak najmniej bolesne. Dzieci w szkole będą miały zapewnioną taką samą opiekę jak przedszkolu, a dodatkowo będą mogły skorzystać z zajęć dodatkowych. Posiłki też będą jak w przedszkolu. Nie za darmo, bo na 300 planowanych pierwszoklasistów miasto nie otrzyma subwencji oświatowej i dołoży ponad 300 tysięcy.
Wyliczył także, że skierowanie 300 dzieci do przedszkoli niepublicznych jest droższe, bo miasto musi płacić 7.800 zł na jedno dziecko rocznie, a dofinansowanie wynosi tylko 1300 zł. Poza tym w przedszkolach prywatnych ważne jest jeszcze drogie wyżywienie dzieci i trudna logistycznie ich lokalizacja.
Dyskusja nie była długa. Najpierw radny Gąsior udowadniał, że w przedszkolu prywatnym wyżywienie nie będzie droższe niż w państwowym, a wolne miejsca są w każdym z przedszkoli.
Natomiast radny Góras pytał o podstawy prawne decyzji, bo obowiązek przyjęcia 3-latków jest od 1 września 2017 r., a nie od tego roku. Radził, by nie eksperymentować i nie przesuwać sześciolatków jak leci. Odebrał kilkanaście telefonów od rodziców, którzy są przerażeni jeśli chodzi o rejonizację. Reforma obowiązuje, ale w Mińsku Mazowieckim chce się ją obejść i dzieci sześcioletnie będą szły do szkoły. Szkoda, że MEN nie zdecydował się na sztywną gwarancję miejsc dla sześciolatków w przedszkolach, zostawiając swobodę gminom.
Radny Gałązka jak zwykle był dualny. Z jednej strony pomysł odblokowania miejsca dla trzylatków uznał za dobry, ale namawiał do rezygnacji z rejonizacji, by dać rodzicom możliwość wyboru i żeby dziecko dwa razy nie zmieniało grupy rówieśniczej.
Radna Skrzyńska była radykalniejsza i dowodziła, że twierdzenie o braku pierwszych klas jest nieprawdziwe. Pójdzie do nich 40 procent dzieci odroczonych, a część rodziców jednak puści dzieci do pierwszej klasy. Burmistrz jednak o tym nie ma pojęcia, bo nie przeprowadził ankiety w przedszkolach. Najlepiej jednak pieniądze na 300 dzieci przesunąć z przedszkoli publicznych do prywatnych.
Uwagi radnych nie dały żadnego skutku. Ba, przyniosły ironię, by w rozwiązaniu problemu pomogli lokalni posłowie PiSu. Jakubowski nie da dzieci prywatnym przedszkolom, bo ich lokalizacja nie jest do zaakceptowania. Nie wyobraża sobie, żeby z powodu zmiany ustawowej zrezygnował z naboru trzylatków. A sześciolatki? Nigdzie nie jest powiedziane, że ma zapewnić kontynuację ich opieki w przedszkolu. Nie szkodzi, że podjął decyzję bez konsultacji z radą miasta. To jest zadanie, które realizuje burmistrz i ponosi pełną odpowiedzialność. Każdy może powiedzieć, że mu się to nie podoba.
I powiedzieli... podczas spotkania w MBP, o czym już wkrótce.

Numer: 6 (957) 2016   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *