JakubówJakubów policyjny

W Jakubowie połączono policyjne sprawozdanie za 2015 rok z debatą o bezpieczeństwie gminy. Po obszernym wystąpieniu komendanta Roberta Redy, kiedy przyszła pora na pytania, główną zainteresowaną okazała się wójt Wocial. Obawiała się, że zebrani nie będą mieli wielu uwag, dlatego sporządziła własną listę spraw do poprawienia. Były to powszechne bolączki uwierające nie tylko jakubowian...

Psie sedno

Na początku komendant Robert Reda przedstawił stan bezpieczeństwa w gminie Jakubów na tle pozostałych gmin podlegających komisariatowi w Stanisławowie oraz powiatu mińskiego. – W porównaniu z Dobrem i Stanisławowem Jakubów wydaje się być najbezpieczniejszą gminą – mówił komendant i dodawał, że świadczy to o właściwym zachowaniu mieszkańców.
W 2015 roku w gminie Jakubów nie stwierdzono uszkodzeń ciała, rozbojów, bójek i pobić, ani kradzieży pojazdów. Zdarzyło się natomiast jedno uszkodzenie mienia dwa przestępstwa narkotykowe, dziewięć kradzieży oraz siedem kradzieży z włamaniem. Te ostatnie dotyczą głównie przywłaszczania paliwa z baków pojazdów, a także różnego rodzaju narzędzi oraz wszystkiego, co można sprzedać w skupie złomu.
Na temat kwestii związanych z ruchem drogowym opowiadał Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Piotr Wojda. Podawał on, że w 2015 roku na terenie gminy Jakubów odnotowano 4 wypadki i 23 kolizje. Rannych zostało 5 w nich osób. Dwa zdarzenia miały miejsce na autostradzie, a pozostałe w Jakubowie i Brzozówce.
Następnym punktem była już wspomniana debata, w której pierwsza głos zabrała wójt Hanna Wocial. Przyznała ona, że obawiała się, iż po przeniesieniu się policji z Dobrego do Stanisławowa ucierpi na tym bezpieczeństwo w gminie Jakubów. Jednak nic takiego nie nastąpiło, a mundurowi są nadal widoczni w terenie. Dlatego podziękowała za dotychczasową pracę oraz przeszła do wspomnianych już uwag.
Przechodząc do spraw codziennych, wójt zauważyła problem z psami. Nie wiadomo, czy wszystkie czworonogi są szczepione, a na domiar złego niektóre biegająsamopas i nie pozwalają na spokojne przejażdżki rowerowe czy spacery. Inną kwestią jest przepędzanie krów przez drogi, które wedle niektórych mieszkańców Strzebuli i Nartu wymaga odpowiedniego oznakowania – w innym przypadku nie jest dozwolone. Kolejną bolączką jest nadmierna prędkość, a także ciężarówki na drogach z ograniczeniem tonażowym, m.in. w Woli Polskiej czy Leontynie.
Komendant Reda przypomniał, że nieszczepienie psów jest wykroczeniem i może zakończyć się skierowaniem sprawy do sądu. Dodał, że dzielnicowi mogą przejść od domu do domu i zażądać świadectwa szczepień. Natomiast informacje o błąkających się zwierzętach można a nawet trzeba zgłaszać policji. Pędzenie krów przez drogę nie musi być natomiast zawsze związane z odpowiednim znakiem, ale gdy taki stoi kierowca obowiązany jest do zachowania ostrożności. W innym przypadku to rolnik powinien szczególnie uważać. Z nadmierną prędkością mundurowi walczą od zawsze, ale nic nowego nie wymyślą. Podobnie jest z ciężkimi pojazdami, bo policja nie ma możliwości zważenia samochodów.
W debacie wzięło udział niewiele osób. Jednak wójt Wocial dała policji kilka powodów do działania. Jeśli uda się przynajmniej zająć sprawą czworonogów, na pewno jakubowska codzienność ulegnie poprawie.

Numer: 30 (981) 2016   Autor: Łukasz Kuć





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *